Gol Sebastiana Deji w 86. minucie meczu z Polonią Głubczyce zapewnił niebiesko - czerwonym cenne 3 punkty.(Fot: archiwum)
Początek pierwszej odsłony sobotnich zmagań Polonii Głubczyce i Odry Opole nie przyniosła zbyt wielu piłkarskich uniesień. Goście z Opola próbowali atakować, utrzymywali się przy piłce, a gospodarze skutecznie realizowali plan defensywny każdą groźniejszą akcję przeciwników tłumiąc faulami. Taka taktyka okazała się bardzo skuteczna, a swoją pierwszą dogodną okazję na strzał miejscowi wykorzystali perfekcyjnie. W 25. minucie Łukasz Bawoł z około 16 metrów przymierzył na bramkę strzeżoną przez Bartłomieja Danowskiego.
Piłka wylądowała przy prawym słupku, tuż obok kompletnie zaskoczonego golkipera OKS. Zaskakujące prowadzenie Polonii stało się faktem. Odra mogła wyrównać jeszcze przed przerwą, ale na swoim posterunku czuwał Kamil Kosut, bramkarz głubczyckiej ekipy, który najpierw w 42. minucie przerzucił nad poprzeczką strzał Sebastiana Deji, a następnie tuż przed gwizdkiem na przerwę uratował swój zespół ponownie broniąc strzał Tomasza Wawrzyniaka.
Zadowolona z wyniku Polonia wraz z rozpoczęciem drugiej części spotkania nie zamierzała oddać pola przeciwnikom. Ostrożne wypady „do przodu” i konsekwentna gra w obronie to obraz kolejnych 20 minut meczu. Przerwał ją nieoczekiwany kiks Bartosza Machi, który upadając w polu karnym dotknął piłki ręką. Wyłapał to arbiter Piotr Bielecki i wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Deja i pewnym uderzeniem wyrównał stan rywalizacji. Radość niebiesko-czerwonych mieszała się w tej sytuacji z protestami miejscowych, którzy nie mogli pogodzić się z podyktowaniem jedenastki dla opolskiego zespołu.
Przełomowe momenty spotkania rozpoczęły się w 80. minucie. Wówczas sędzia pokazał drugą żółtą kartkę Lukasowi Klemenzowi i obrońca OKS musiał opuścić plac gry. Kolejna dawka emocji nastąpiła 6 minut później. Rzut rożny dla Odry wykonywał Deja, a piłka po zamieszaniu w polu karnym trafiła do Tomasza Copika. Jego próba została jeszcze zablokowana ale poprawka Deji, który huknął z całych sił okazała się rozstrzygająca. Po tej akcji pomocnik opolskiego zespołu utonął w ramionach kolegów z drużyny i sztabu szkoleniowego. Trudno się zresztą dziwić, bo goście w tej akcji wrócili z dalekiej podróży.
Cenne 3 punkty wywiezione z Głubczyc dały Odrze 3 miejsce w tabeli III ligi opolsko – śląskiej. Do prowadzącego Pniówka Pawłowice Śląskie niebiesko-czerwoni tracą 2 punkty, ale lider tabeli ma jeszcze do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
ravyr: Napisał postów [490], status [starszy pismak]
Kto to jest golkiper? Goalkeeper rozumiem, ale to nie po naszemu. Kiper też rozumiem, nawet mi się dobrze kojarzy. Ale GOLKIPER !?